kobieta z dzieckiem muzułmanka seks przed ślubem w Maroku

Seks przed ślubem w Maroku

Kiedy powiedziałam na stories, że przy składaniu dokumentów do ślubu w Maroku musiałam dostarczyć zaświadczenie od ginekologa (wystawione tego samego dnia), że nie jestem w ciąży, padło wiele pytań. Jak to? Dlaczego? A co, jeśli byś była w ciąży? Postaram się trochę tę sprawę wyjaśnić. Jak to jest z seksem przed ślubem i ciążą w Maroku? O aborcji napiszę dokładnie w innym tekście.

Seks przed ślubem w Maroku jest przestępstwem

Zatem od początku. Według marokańskiego prawa seks przed ślubem między dwiema dorosłymi osobami jest przestępstwem. Mówi o tym artykuł 490 Kodeksu Karnego, który brzmi:

Wszystkie osoby płci przeciwnej, które nie są w związku małżeńskim i utrzymują ze sobą stosunki seksualne, podlegają karze pozbawienia wolności od 1 miesiąca do 1 roku.

Swoją drogą ciekawy jest także artykuł 491: „Każda osoba pozostająca w związku małżeńskim skazana za cudzołóstwo podlega karze pozbawienia wolności od roku do dwóch lat; ściganie jest dochodzone wyłącznie na podstawie skargi pokrzywdzonego małżonka. Jeśli jednak jeden z małżonków przebywa poza Marokiem i według dostępnej wiedzy dopuścił się on cudzołóstwa, przestępstwo jest ścigane z urzędu z inicjatywy prokuratury.” Prawnie zakazane są też relacje homoseksualne i aborcja w większości przypadków.

Łapówki, aborcja i brak świadomości

Wokół tematu dekryminalizacji seksu przed ślubem toczy się gorąca debata, która z roku na rok przybiera na sile i pokazuje ogrom hipokryzji. Bo owszem, za seks przed ślubem grozi więzienie, ale ludzie to robią. Im bogatsi, tym częściej i chętniej. I bez żadnych konsekwencji, bo wszystko załatwiają pieniądze. To prawo uderza najbardziej w najbiedniejsze i najmniej wyedukowane warstwy społeczne. To tych ludzi nie stać na łapówki, czy zapłacenie za aborcję.

Brak edukacji seksualnej sprawia, że młodzi ludzie nie wiedzą, kiedy kobieta może zajść w ciążę. Nawet dla wyedukowanych kobiet jedynym rozwiązaniem wydają się tabletki antykoncepcyjne, bo często nie maja one pojęcia, jak liczyć dni cyklu i rozpoznawać dni płodne. Faceci rzadko zaprzątają sobie głowę takimi drobiazgami jak prezerwatywy. Według nich, jeśli kobieta zgadza się na seks, to ona ogarnia temat, żeby nie było z tego dziecka. A ona albo bierze tabletki, albo daje się ponieść chwili i nie wie, czy akurat dzisiaj nie zajdzie w ciążę. Albo tooootalnie nie ma pojęcia o swojej płodności i W JAKI SPOSÓB zachodzi się w ciążę. Edukacji seksualnej nie ma w szkołach. Większość rodziców nie rozmawia o tym ze swoimi dziećmi. 

Seks przed ślubem w Maroku – podwójne standardy

31 sierpnia 2019 roku policja zatrzymała dziennikarkę Hajar Raissouni przed wejściem do kliniki w Rabacie. Została ona oskarżona o seks pozamałżeński oraz nielegalną aborcję i skazana na rok więzienia. W wyniku nacisków dziennikarzy, obrońców praw człowieka i zagranicznych organizacji Hajar Raissouni została ułaskawiona przez króla Maroka i zwolniona z więzienia. Ale co z pozostałymi kobietami skazanymi za seks przed ślubem? Co ciekawe, artykuł 490 jest egzekwowany przede wszystkim wobec kobiet. Panowie uprawiający seks w tych związkach, a nawet odpowiedzialni za ciążę znikają w tajemniczych okolicznościach. Oczywiście nie każda para, która praktykuje seks pozamałżeński jest wsadzana do więzienia. Ale prawda jest taka, że nigdy nie wiadomo, czy życzliwy sąsiad nie doniesie. Albo ochroniarz z budynku, w którym mieszkasz. 

Problemem w Maroku są podwójne standardy. Po pierwsze bogaci Marokańczycy unikają wielu konsekwencji swoich czynów, co są w stanie załatwić pieniędzmi. Po drugie Marokańczycy w swoim kraju mają mniej praw niż obcokrajowcy. Co prawda artykuł 10 Kodeksu Karnego mówi, że obcokrajowcy w Maroku podlegają temu samemu prawu, co Marokańczycy. Ale rzeczywistość jest zgoła inna. Przyjezdnych nie obowiązują artykuły Kodeksu Karnego dotyczące seksu przedmałżeńskiego, cudzołóstwa i relacji homoseksualnych. (szczególnie jeśli nie pochodzą oni z krajów muzułmańskich). Dlatego para nie-Marokańczyków może:

  • wynająć pokój w hotelu, jeśli nie są po ślubie,
  • wynająć mieszkanie bez okazania aktu ślubu,
  • legalnie uprawiać seks,
  • urodzić nieślubne dziecko.

Tych praw nie ma para Marokańczyków, ani para mieszana, w której jedna z osób jest Marokańczykiem. Wynajęcie mieszkania lub pokoju hotelowego jest legalne po okazaniu aktu ślubu. (Tak, są miejsca, w których da się to obejść. Tak, ja też z czasem nauczyłam się, jak to prawo obchodzić.) 

„Nielegalne” dzieci

Urodzenie nieślubnego dziecka wiąże się z odpowiedzialnością karną. Czy każda mama nieślubnego dziecka trafia do więzienia? Nie. Ale kryminalizacja seksu przed ślubem wiąże się z aborcjami, do których by nie doszło, gdyby nie strach przed konsekwencjami prawnymi, wykluczeniem społecznym i wstydem przed rodziną. Bo w marokańskim społeczeństwie to ogromna hańba dla rodziny. Mój marokański przyjaciel załatwił aborcję dla dziewczyny swojego kuzyna. Straszne jest to, że oni chcieli być razem i nawet kilka miesięcy temu wzięli ślub, a motywacją do aborcji był strach przed reakcją rodziny. Drugim częstym zjawiskiem jest porzucanie dzieci tuż po porodzie. Bo tatuś się ulotnił podczas ciąży, a oddanie dziecka wydaje się kobiecie jedynym wyjściem. Trzecia rzecz straszna i przykra – dzieci bez ojców są traktowane gorzej i przez rówieśników, i przez dorosłych. Jakby to winą dziecka było, że ojciec zachował się nieodpowiedzialnie i się go wyparł. 

Kolejna kwestia prawna związana z ciążą i urodzeniem dziecka przed ślubem – dziecko nieślubne to dziecko „nielegalne”, które trzeba „zalegalizować” przed zarejestrowaniem urodzenia. Mnóstwo osób tego nie robi, bo przeraża je niejasna procedura i konsekwencje prawne. Większość „nielegalnych” dzieci pochodzi ze skrajnie ubogich rodzin, gdzie przynajmniej jedno z rodziców jest niepiśmienne. Dziecko niezalegalizowane nie może zostać zarejestrowane, więc dla państwa nie istnieje. Nie może zatem iść do szkoły, nie jest objęte ochroną zdrowia, nie dostanie dowodu osobistego. Człowiek-widmo. Spirala biedy i braku edukacji się nakręca. 

W Maroku każda rodzina posiada Książkę Rodziny, z którą rejestruje się urodzenia dzieci, a następnie wykorzystuje np. do uzyskania odpisów aktu urodzenia. Aby ją założyć, niezbędny jest akt ślubu.

Marokańczycy unikają ślubu z ciężarną partnerką

W 2011 roku w Maroku było około 220 tysięcy samotnych matek, wychowujących około 550 tysięcy dzieci bez ojców. Codziennie w Maroku rodzi się ok. 150 „nielegalnych” dzieci. Wiecie, co to oznacza? Że mężczyźni, mimo że są w stałych związkach, w zatrważającej większości przypadków porzucają swoje partnerki. Dowiadując się o ciąży, nie chcą dalej mieć z nimi nic wspólnego. Szukając materiału do tego artykułu, przeczytałam pełno takich historii. Odpowiedzialność za ciążę panowie zrzucają na kobietę. W najlepszym wypadku naciskają na aborcję. Nie wyobrażają sobie dźwigać tego wstydu i społecznego wykluczenia, z jakim wiąże się ciąża pozamałżeńska. 

Pytałyście mnie, a co ze ślubem, jeśli okaże się, że jednak kobieta jest w ciąży. (w kontekście tego, że przy składaniu dokumentów ślubnych musiałam przedstawić wynik badania ginekologicznego potwierdzającego, że nie jestem w ciąży). Czytając te wszystkie historie kobiet i analizując dane statystyczne, dochodzę do wniosku, że takie sytuacje zdarzają się rzadko. Marokańczycy raczej nie palą się do ślubu ze swoją ciężarną partnerką. Nie wiem, czy bardziej mnie to smuci, czy może jednak bardziej wkurwia.

Miłość to nie przestępstwo

Pod takim hasłem odbywają się akcje w walce o zniesienie artykułów 454 (dot. aborcji), 490 (dot. seksu przed ślubem), 491 (dot. cudzołóstwa) i 492 (dot. związków homoseksualnych). Aktywiści i część polityków, która ich popiera postulują, że zniesienie tych artykułów nie doprowadzi do masowych relacji seksualnych, aborcji, ani „stawania się” homoseksualistami. Pomoże za to walczyć z korupcją, szantażami, zminimalizować presję i wykluczenie społeczne i uniknąć „podwójnego życia”, jakie prowadzi wielu Marokańczyków.

Często powtarzam, że Marokańczycy kochają pozory. Na zewnątrz wszyscy są święci. Nie robią nic niezgodnego z prawem. Nic niezgodnego z Koranem. Zachowują się zgodnie ze społecznymi standardami. Często tylko na zewnątrz. Moim zdaniem dekryminalizacja związków pozamałżeńskich po prostu zrobiłaby dobrze społeczeństwu. Dlaczego? Bo Marokańczycy biorą ultra szybkie śluby. Znają się kilka miesięcy z mediów społecznościowych, ze szkoły, bo mieszkają na jednej ulicy. Spotykają się w miejscach publicznych lub w towarzystwie rodziny. I jeb. Biorą ślub, bo chcą spróbować normalnego życia. A po 4 miesiącach okazuje się, że kompletnie do siebie nie pasują. I jeb. Rozwodzą się równie szybko, jak się poznali. Według mnie zniesienie artykułu 490 nie zmniejszy ilości ślubów. Zmniejszy za to ilość rozwodów.

No to co z tym ślubem, jeśli kobieta jest w ciąży? Można, czy nie można?

Artykuł 154 Moudawany czyli marokańskiego Kodeksu Rodzinnego mówi, że ojcostwo uznaje się automatycznie, jeśli dziecko urodziło się co najmniej 6 miesięcy po podpisaniu kontraktu ślubnego. Co może oznaczać, że, będąc we wczesnej ciąży, sąd udzieli zgody na ślub. Dalej z wyjaśnieniem przychodzi artykuł 156. Jeśli zaręczyny zostały oficjalnie ustalone, ale z powodu zdarzeń losowych nie doszło do oficjalnego zarejestrowania małżeństwa i w tym okresie (między zaręczynami a ślubem) kobieta zaszła w ciążę, sądownie stwierdza się ojcostwo. Musi być też spełniony któryś z warunków:

  • rodziny obojga narzeczonych zostały poinformowane o zaręczynach,
  • oboje partnerzy potwierdzają swoją odpowiedzialność za ciążę.

Obstawiam, że po sądownym stwierdzeniu ojcostwa wydawana jest zgoda na ślub, ale to znowu moje domniemania. Póki co twardego dowodu nie znalazłam. 

3iddat czyli kiedy kobieta nie może wyjść ponownie za mąż

Jednak! W marokańskim prawie rodzinnym funkcjonuje coś takiego jak „3iddat” (aejidda). Jest to czas, w którym kobieta nie może zawrzeć związku małżeńskiego. 3iddat zasadniczo ma za zadanie zapobiec sytuacji, kiedy nie wiadomo, kto jest ojcem dziecka – poprzedni, czy nowy mąż. Mówi się tu o kobietach, które już były mężatkami – zostały rozwódkami lub wdowami. Dlaczego tylko o nich? Bo marokańskie prawo nie dopuszcza kontaktów seksualnych pozamałżeńskich. I tym samym zakłada, że temat ciąży nie dotyczy kobiet, które nie miały dotychczas męża. 3iddat trwa:

  • 4 miesiące i 10 dni po śmierci męża,
  • do MOMENTU NARODZIN LUB ZAKOŃCZENIA CIĄŻY, jeśli kobieta jest w ciąży,
  • 3 pełne cykle miesiączkowe po rozwodzie dla kobiet, które miesiączkują,
  • 3 pełne miesiące po rozwodzie dla kobiet, które nie miesiączkują.

Czyli… Z artykułów Moudawany, które opisują 3iddat, wynika, że rozwódka, która jest w ciąży nie może ponownie wyjść za mąż do czasu urodzenia dziecka.

Pamiętaj, że ja nie jestem prawnikiem i wszystkie moje przemyślenia są po prostu przemyśleniami. Na podstawie tego, co mówi Kodeks Karny i Rodzinny wyciągam takie wnioski:

  • jeśli kobieta nie była nigdy wcześniej zamężna, a rodziny są poinformowane o zaręczynach, sąd wyda zgodę na ślub, nawet jeśli kobieta jest w ciąży.
  • jeśli kobieta jest rozwódką i zaszła w ciążę, musi najpierw urodzić, aby otrzymać zgodę na ślub.

Czy faktycznie tak działa marokańskie prawo? Bij zabij, nie wiem. Myślę, że bardzo dużo załatwiają odpowiednio wysokie łapówki. Jestem jednak pewna, że jeśli masz pecha i sędzia skieruje cię na badanie ginekologiczne, ciąża będzie dużym problemem do rozwiązania w świetle marokańskiego prawa. 

Całą sobą popieram akcję „Miłość to nie przestępstwo”. Rozumiem, że prawo marokańskie jest silnie związane z prawem Koranu. Ale na litość Boską – utrudnianie parze wzięcia ślubu, bo kobieta jest w ciąży, nie mieści mi się w głowie.

One thought on “Seks przed ślubem w Maroku

Comments are closed.

Related Posts

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.

Back To Top
error: Nie kopiuj mojej pracy, dziękuję.