Jak wyglądają kwestie bezpieczeństwa w Maroku? Co musisz wiedzieć, zanim spędzisz wakacje w Maroku w 2023 roku?
Czy Maroko jest bezpieczne? Często można spotkać się z tym pytaniem. Moja odpowiedź brzmi – Tak, Maroko jest bezpieczne, o ile przestrzegasz podstawowych zasad bezpieczeństwa, wszędzie tych samych. Jednak wiem też, że odpowiedź bardzo zależy od punktu widzenia i od tego, co już się wcześniej przeżyło. Maroko jest zupełnie innym krajem niż kraje europejskie. Innym kulturowo i mentalnie. Ta inność często budzi niepokój i zaburza poczucie bezpieczeństwa. Jeśli jednak wiesz, dokąd jedziesz i masz świadomość, z czym się zetkniesz, nie odbierzesz Maroka jako kraj niebezpieczny. Będziesz cieszyć się słońcem, soczystymi owocami, tanim jedzeniem na mieście. A na pytanie o bezpieczeństwo w Maroku, odpowiesz, że było normalnie.
Szczepienia
Co na temat szczepień mówi MSZ? „W Maroku szczepienia ochronne nie są obowiązkowe. Przed podróżą warto jednak rozważyć zaszczepienie się przeciw tężcowi, durowi brzusznemu, błonicy, polio i żółtaczce pokarmowej.” Jeśli jedziesz w turystyczne miejsca, nie ma potrzeby się dodatkowo szczepić. Jeśli jednak planujesz bardziej ekstremalne wojaże, wizyty we wsiach i podróże po bezdrożach, możesz rozważyć szczepienia.
W Maroku powszechne są zakażenia Helicobacter pylori. Ja się zraziłam, mieszkając w Maroku, jakoś dwa lata od pierwszego przyjazdu na wakacje. Jeśli po powrocie masz mdłości, nie masz apetytu, wymiotujesz, dopada cię bardzo silne osłabienie, to może być właśnie Helicobacter.
Picie wody
Na wielu stronach internetowych, forach itp. przeczytasz, że w Maroku nie wolno pod żadnym pozorem pić wody z kranu. Co tam pić! Nawet zębów lepiej nie myć kranówką! Pozwolę sobie zdementować te powszechnie powielane informacje. Otóż realna sytuacja wygląda tak:
- Możesz myć zęby kranówką. W rurach płynie normalna, odkażana woda. Nie pobierana prosto z rzeki. Nie grozi ci biegunka po umyciu zębów.
- Smak wody może być średnio przyjemny. W Rabacie i Agadirze spotkałam się z bardzo twardą wodą. Tak twardą, że ciężko było mi wypić szklankę wody przegotowanej, właśnie ze względu na smak.
- W Meknesie jest najlepsza woda spośród dużych miast Maroka. Pitna prosto z kranu.
- Flora bakteryjna w Maroku jest inna niż w Polsce. W związku z tym są dwie opcje. Albo dostosujesz do niej swoje jelita, albo nie. Albo będziesz normalnie używać wody kranowej, albo postawisz na butelkowaną. Jadąc na kilka dni, raczej polecam opcję nr 2. Jadąc na dłużej niż 2 tygodnie, rozsądne jest raz się przemęczyć w WC i mieć później spokój.
Gdy przyjeżdżałam do Maroka na krótko, myłam zęby wodą z kranu, a piłam wodę butelkowaną. Za którymś razem jednak nieopatrznie wypiłam szklankę wody w restauracji. Tak, był to jeden z razów, kiedy piłam kawę w restauracji, a do niej podali mi wodę z kranu, zamiast w butelce. Jest to powszechna praktyka w lokalnych miejscach. Wypiłam tę wodę, wieczorem miałam niezbyt drastyczną, długą wizytę w toalecie i od tamtej pory nie mam całkowicie żadnych problemów z marokańską florą bakteryjną. Piję, co chcę i gdzie chcę i nawet jem niemyte truskawki prosto ze straganu.
Bezpieczeństwo w Maroku
Bezpieczeństwo w Maroku jest tematem rzeką. Dlatego postaram się go skomentować hasłami i wypowiedzieć się, jak to wygląda z mojej perspektywy. Chcę, żebyś mnie dobrze zrozumiał. Maroko nie jest bardziej niebezpiecznym krajem niż inne kraje, mam na myśli niemuzułmańskie. Natomiast różnice kulturowe są ogromne. I to często kwestie kulturowe powodują, że w Maroku wielu turystów nie czuje się swobodnie. Zwykle nie chodzi tu o bezpieczeństwo w stylu „ktoś cię porwie z ulicy”, ale o bezpieczeństwo „czemu ten facet się na mnie patrzy”.
Wyjątkiem są mocno lokalne rejony miast o złej reputacji. Nie zapuszczaj się w miejsca, w których nie czujesz się mile widziany, w których co kilka metrów ktoś cię nagabuje. Unikaj odludnych miejsc po zmroku. Nie ufaj ludziom, którzy narzucają ci się z „pomocą”. Aby być bezpiecznym w Maroku, wystarczy przestrzegać podstawowych zasad, takich samych, jak przy podróży w każde inne miejsce, którego nie znasz.
Ja w Maroku czuję się bezpieczna, nawet będąc sama. Im bardziej znam dane miejsce, tym większy czuję spokój. Ale są takie miejsca, w które nigdy w życiu bym sama nie poszła. Lokalne dworce autobusowe na przykład. Casablanca. Brudne kawiarnie, z których mężczyźni patrzą na mnie jak na zdobycz. Podejrzane części medin.
Co może cię spotkać?
Oszuści – TAK.
Na targach i w taksówkach zwykle na początek usłyszysz cenę z kosmosu. Podziel ją przez 3 i targuj się. Zanim wsiądziesz do taksówki najpierw ustal cenę! Moje hity to truskawki po 40 dh zamiast 10 i taksówka po 150 dh zamiast 8. Nie wsiadłam do niej, gdyby ktoś pytał.
Pseudo-przewodnicy – MOŻE SIĘ ZDARZYĆ, SZCZEGÓLNIE W MARRAKESZU I FEZIE.
Ktoś podchodzi do ciebie i oferuje, że zaprowadzi cię w fantastyczne miejsce. Na koniec albo poprosi o dużą kwotę pieniędzy, albo okaże się, że ma układ np. z właścicielem sklepu, do którego cię zaprowadzi. Po prostu odmów stanowczo. Sytuacje z „przewodnikami” mogą okazać się też bardzo niebezpieczne, jeśli zakręci się wokół ciebie tym spod ciemnej gwiazdy. Więcej napisałam w tym tekście.
Złodzieje – TAK.
Jak wszędzie w tłumnych miejscach. Trzeba być zwyczajnie ostrożnym. Wiele osób nosi plecaki przed sobą. Popularną metodą kradzieży jest wyrywanie telefonu z rąk przechodniów przez osoby jadące na skuterach i motorach. Nie machaj telefonem przy skraju ruchliwych ulic.
Żebranie – TAK
W Maroku żebractwo jest bardzo powszechne. Niektórzy są do niego zmuszeni, inni wybierają jako sposób na życie. Tych, którzy nie mają wyjścia, łatwo rozpoznasz. Siedzą w ciszy i spokoju, licząc, że ktoś im pomoże. A ci, którzy traktują cię jak biały bankomat, będą do ciebie biec, krzyczeć, popychać swoje dzieci, żeby to one wymusiły od ciebie pieniądze, pukać do szyb taksówki… Są też osoby, które próbują zarobić choć kilka groszy, sprzedając zrobione w domu ciastka, herbatę, kawę, gumy do żucia, cukierki, chusteczki higieniczne, oferując usługę pucybuta i pewnie różne inne drobne rzeczy. Takim ludziom zawsze daję pieniądze, bo oni próbują jakoś zarobić w tej ciężkiej marokańskiej rzeczywistości. Bądź też gotowy na widok pracujących dzieci. Bywa, że to one dostarczają jedyne pieniądze do domu, podczas gdy tatuś siedzi w cieniu i obserwuje, jak dziecko radzi sobie ze sprzedażą kwiatków turystom.
Terroryzm – NIE.
Incydenty z terroryzmem w tle zdarzały się w Maroku, ale z pewnością nie jest to kraj, w którym trzeba się specjalnie terroryzmu obawiać. Polecam przejrzeć raport Global Terrosim Index 2019. Maroko znajduje się na 92 miejscu w rankingu krajów pod względem ryzyka terroryzmu. Dla porównania Polska jest na miejscu 106, a Wielka Brytania na 28.
Nagabywanie samotnych kobiet – TAK.
W takim sensie, że będą za tobą gwizdać i wołać, jeśli będziesz iść sama. Na dłuższą metę irytujące. Albo ktoś do ciebie przyjaźnie zagada (z ręką na sercu, miłe sytuacje spotykały mnie często). Albo będzie chamski i zapyta, czy chcesz, żeby cię bzyknąć (takie wydarzenia też mam na swoim koncie). Generalnie z moich doświadczeń wygląda to tak – samotna kobieta skupia na sobie uwagę. Ogromną. Warto o tym wiedzieć. Nie polecam krótkich sukienek i spodenek, jeśli jesteś sama. W grupie kobiet lub z mężczyzną – żaden problem. W ogóle w towarzystwie mężczyzny kobieta w Maroku staje się niewidzialna. Ale jeśli jesteś sama, dla własnego komfortu zakryj dekolt, ramiona i kolana.
Narkotyki – TAK.
Są miejsca, w których ktoś spróbuje ci sprzedać haszysz. Po prostu odmawiaj lub w ogóle udawaj, że nie słyszysz.
Pomoc Policji – TAK.
Policjanci są bardzo pozytywnie nastawieni do turystów i na pewno zareagują, kiedy zgłosisz im problem lub gdy go zauważą. W turystycznych miejscach jest dużo patroli, zarówno policji, jak i wojska. Wśród Marokańczyków panuje przekonanie i krąży to jako żart, że Policja dużo lepiej pomoże turyście niż obywatelowi. Kwestie tworzenia pozytywnego wizerunku mają na to z pewnością wpływ.
Meldunek w hotelu
Hotele i riady przestrzegają obowiązku meldunkowego. Często robią to również właściciele prywatnych mieszkań, którzy ogłaszają się na airbnb. W Maroku niezbędne jest okazanie aktu ślubu, aby wynająć pokój parze MAROKAŃSKIEJ ORAZ MIESZANEJ. Jeśli ty i twój partner macie polskie paszporty, nikt nie zapyta, czy mężczyzna, z którym wynajmujesz pokój, jest twoim mężem. W przypadku par mieszanych jest taki obowiązek. W wielu przypadkach, nawet w prywatnych mieszkaniach z airbnb, nie wynajmiesz miejsca, jeśli twój marokański partner nie jest twoim mężem i nie macie na to aktu ślubu. Oczywiście nie jest to niemożliwe, trzeba jednak zapytać przed dokonaniem rezerwacji.
To wszystko, co na ten moment przychodzi mi do głowy. Jeśli masz pytania, zapraszam na Instagram @blondynkamiedzykulturami. Tekst poruszający kwestie dokumentów i procedury na lotnisku jest TU, a o walucie i wymianie pieniędzy w Maroku TU.
napisałem emaila na adres ola@blondynkawmaroku.pl i otrzymałem info, iz dana domena jest nieosiagalna
Zgłosiłam problem ze skrzynką. Zanim zostanie rozwiązany, może się Pan ze mną skontaktować przez konto na Instagramie @blondynkamiedzykulturami