Jak to jest z magią w Maroku? Nie wiem jak tobie, ale mi się magia kojarzy raczej z Harrym Potterem, mieszaniem w kociołku przez zgarbioną staruszkę z baśni lub średniowiecznymi stosami. Ale żeby teraz? W XXI wieku? Ktoś to jeszcze traktuje poważnie? Gdy usłyszałam, że w Maroku magia ma się całkiem dobrze, zaczęłam grzebać. Chociaż nie. Zaczęłam grzebać, gdy mąż mi powiedział, żebym nie grzebała, zostawiła ten temat i przestała się emocjonować, bo to poważne rzeczy są. I groźne.